Mów prawdę, a przynajmniej nie kłam

Mów prawdę, a przynajmniej nie kłam

Ostatnia aktualizacjia:

Mówiąc prawdę unikamy wielu tarapatów. Największą korzyścią z mówienia prawdy, jest to, że żyjemy w spokoju sumienia. Jesteśmy spójni ze sobą. Mówimy to co myślimy i to w co wierzymy. To wzbudza szacunek i zaufanie.

Czy prawda jest subiektywna?

Nie mamy stałego i jasnego źródła, którego używając potrafilibyśmy obiektywnie ocenić prawdziwość każdej przesłanki. Dlatego wielu ludzi określa prawdę jako subiektywną. Jedno jest jednak pewne, każdy – gdy kłamie – wie, że kłamie. Kłamstwo nie jest mówieniem informacji sprzecznych z obiektywną prawdą. Kłamstwem jest wszystko, w co osoba je wypowiadająca, nie wierzy.

Mitologiczna Hydra

Wybieranie drogi kłamstwa i pozorowania zamiast prawdy i autentyczności, wiąże się z tym, że wprowadzamy innych w błąd. Mitologiczna Hydra jest dobrą ilustracją kłamstwa – gdy odetnie się jej jedną głowę – wyrastają trzy nowe. Tak samo, jeśli kłamiemy, istnieje duża szansa, że będziemy nasze kłamstwo musieli podeprzeć kolejnymi, a to może doprowadzić do niezłego bałaganu.

Wykrzywianie rzeczywistości

Możemy używać słów do manipulowania światem w celu otrzymania tego czego pragniemy. Jeśli mamy dobrą pamięć i dobry plan, to w pewnym okresie czasu może takie podejście przynosić korzyści. Po jakimś czasie, stanie się to jednak ciężarem. Wymyślanie kolejnych kłamstw ukrywających te poprzednie będzie coraz trudniejsze.

Dzieci są wrażliwe na kłamstwa

Dzieci są niezwykle zależne od porządku. Dlaczego? Ich zakres kompetencji jest raczej ograniczony. Więc nie tolerują zamieszania. Przykładowo nie są zadowolone, gdy gramy z nimi w grę i w trakcie gry zmieniamy jej zasady. Jako dorośli musimy przyznać, że zakres naszych kompetencji też nie jest kompletny w wielu sprawach. Tak samo jak dzieciom wysoka wrażliwość na kłamstwa pomaga budować wiarygodny obraz świata, tak również nam mówienie prawdy może pozwolić sprawnie aktualizować przekonania i żyć w mniejszym stresie.

Mówiąc prawdę wpływamy na innych

Mówiąc prawdę nakładamy moralną presję na innych, aby też mówili prawdę. W ten sposób budujemy stabilne dobrze prosperujące społeczeństwo. Człowiek mówiący prawdę ma wiele szans do aktualizowania swoich przekonań i w konsekwencji potrafi dużo lepiej oceniać czy ktoś inny mówi prawdę czy kłamie. W obecności ludzi prawdomównych i autentycznych trudno jest przetrwać osobom, które wkroczyły na ścieżkę kłamstwa. Wśród takich osób kłamcy zostają szybko zdemaskowani.

Mówienie „nie”, gdy zachodzi taka potrzeba

Ważne jest również mówienie „nie” znajomym, bliskim czy przełożonym w pracy, gdy jest taka potrzeba. Bycie osobą, która potrafi być asertywna, gdy sytuacja tego wymaga, jest bardzo ważne. Czy zastanawiałeś się kiedyś, w jaki sposób strażnicy Auschwitz wykonywali swoją potworną pracę bez wstydu czy jakiegokolwiek namysłu? Nie potrafili powiedzieć „nie”, gdy było oczywiste, że należy to właśnie powiedzieć.

Szczery i prawdomówny człowiek też czasem cierpi. Nie wszystko leży w zasięgu kontroli człowieka. Wiele wyzwań nas przerasta. Możemy doświadczać przeciwności i bólu. Ludzie, którzy stale dbają o prawdę i sprawiedliwość być może nie rozwiążą wszystkich problemów świata, ale na pewno zmniejszą chaos otaczającego świata.

Mówienie prawdy wzbudza szacunek

W niektórych sytuacjach istnieje silne moralne napięcie. Zawiniliśmy. Jeśli powiemy prawdę, będziemy musieli wziąć na siebie odpowiedzialność. Niewielu w takich sytuacjach ma odwagę, aby się przyznać i powiedzieć prawdę. Jeśli jednak człowiek to zrobi wzbudza tym do siebie szacunek.

Zwracajmy uwagę na to, komu mówimy prawdę

Na pewno lepiej mówić prawdę niż kłamać. Zdarza się jednak, kiedy lepiej jest milczeć. Są niestety ludzie, którzy nie są szczęśliwi, gdy podzielimy się z nimi dobrymi wiadomościami. Mogą być zazdrośni, a nawet zawistni i gdy nadarza się okazja, w której mogliby nas skrzywdzić lub wykorzystać, chętnie to zrobią. Uważajmy też z kim dzielimy się naszymi
trudnościami czy niepowodzeniami. Osoby, które nie chcą dla nas tego co najlepsze, nie okażą nam współczucia, pocieszenia, wsparcia, nie dodadzą nam otuchy czy odwagi. Osoby takie będą starać się w możliwie racjonalny sposób zwiększyć nasze przygnębienie.

Zatem rozmawiajmy szczerze – dzielmy się dobrymi i złymi wieściami, uważajmy jednak z kim to robimy. Tylko pozytywne osoby będą się cieszyć z naszych sukcesów, a w trudnych sytuacjach będą dla nas wsparciem.

Prawda, a nie surowy osąd

Naszym celem nie powinno być też wyrażanie osądów, używanie prawdy jako bicza. Gdy przykładowo rozmawiamy z osobą niezbyt atrakcyjną, nie jest taktowne, aby mówić jej o tym, jaka jest brzydka. W rzeczywistości to nie jest prawda, to tylko rąbek rzeczywistości, który można przekształcić w narzędzie zadawania cierpienia.

A zatem, mów prawdę.

PS. Tytuł artykułu zainspirowany jest rozdziałem książki pt. „12 rules for life” autorstwa Jordana B. Petersona, czytałem ją rok temu po angielsku, gdzie rozdział nazywał się „Tell the truth, or at least don’t lie”. Książka jak i wspomniany rozdział są bardzo interesujące. Jordan pisze w nim o innych aspektach mówienia prawdy, także jeśli spodobał Ci się mój artykuł, to zachęcam do nabycia książki. Najlepiej w języku oryginalnym (angielskim).

PPS. Treść tego artykułu była także silnie zainspirowana pracą Williama Ury (mówienie nie) oraz Stephena R. Covey’a (prawda idzie w parze z szacunkiem).

Michał Kuczek
Michał Kuczek

Cześć! Jestem tutaj w celu odkrycia uniwersalnych metod rozwiązywania problemów. Interesują mnie negocjacje, zarządzanie, projektowanie i uprawa borówki amerykańskiej. Jestem studentem psychologii i prowadzę agencję kreatywną Biiird Studio.

Dodaj komentarz

Dla dobrego funkcjonowania strony oraz statystyk oglądalności treści zbieramy dane.